Święta tuż tuż. Wielkimi krokami
zbliża się Mikołaj z prezentami. A gdzie je położy w tym roku? Jak zwykle pod
choinką, ale nie tą, co zawsze. Tego roku Nikolcia namówiła mnie na choinkę w
kolorze białym. Początkowo szukałyśmy choinki grubo ośnieżonej, wyglądającej
jakby napadał na nią śnieg i tak pozostał. Niestety nie udało nam się znaleźć
takiej w sklepach ani na targowiskach. Nawet w sprzedaży wysyłkowej nie było
takiej, o jakiej marzyłyśmy.
Zakupiłyśmy więc tradycyjną, ale
całą białą, o wysokości 150cm i o dość gęstych gałązkach. Bałam się ją
rozłożyć, ponieważ myślałam, że skoro nie jest taka, jakiej początkowo
szukałyśmy, to pewnie będę zawiedzona. Myliłam się. Choinka sama w sobie jest
cudna. Do niej zakupiłyśmy ozdoby w kolorze niebieskim. Efekt – jak dla mnie
zdumiewający. Choinka jest przepiękna. Wisi na niej niewielka ilość bombek,
motyle, kokardy, łańcuchy i łańcuszki z koralików. Do tego jeszcze niebieskie
oświetlenie i już. Zdecydowanie jest ozdobą domu, choć jest drugą, dodatkową i
stoi w pokoju Nikolci. Nie mogę się na nią napatrzeć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz